Justyna Janikowska

Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie


Ukończyła studia na wydziale Malarstwa na Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie. W 2014 Wystawa indywidualna Coco Bongo , Centrum Sztuki Współczesnej Solvay, Kraków; Wystawa zbiorowa KwARTet, Centrum Kultury im. Cypriana Kamila Norwida, Kraków; Wystawa zbiorowa Wyróżnieni, Centrum Wystawowo-Konferencyjne Zamku Królewskiego na Wawelu, Kraków; Wystawa pokonkursowa 7th Virtual Biennale Prague, Gallery of Altán Klamovka, Praga. W 2015 Wystawa zbiorowa Zespół Wespół, Centrum Sztuki współczesnej Solvay, Kraków; Wystawa zbiorowa Konkurs na Dzieło 2015, Galeria Promocyjna ASP, Kraków; Wystawa indywidualna Dżungla, Klub Garnizonowy, Kraków. W 2016 Wystawa indywidualna Once upon a time, Wadowicka Biblioteka Publiczna, Wadowice; Wystawa zbiorowa Kairos, Aula Uniwersytetu Papieskiego JPII, Festiwal Nauki w Krakowie (19-21 maja 2016). W 2017 Wystawa Najlepszych Dyplomów Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, Pałac Sztuki, Kraków; Wystawa zbiorowa No problem, Galeria Potencja, Kraków Otrzymała Stypendium Rektora dla Najlepszych Studentów ASP w Krakowie w latach 2015/2016 i 2016/2017.



Tytuł dyplomu: Stany i sytuacje

Promotor dyplomu: prof. dr hab. Adam Brincken

Malarstwo stanowi dla mnie zapis rzeczywistości. Rzeczywistości, która jest moją motywacją do działania. Stany przygnębienia, melancholii, czy zdenerwowana, przekładają się na formę obrazu, stają się czynnikiem decydującym. W pracy bardzo polegam na intuicji, która pozwala zastosować pozornie nietrafione i nieoczywiste rozwiązania, a w efekcie dostąpić zdziwienia nad własną pracą. Moje malarstwo zawsze będzie blisko osobistych doświadczeń; miejsc, które odwiedziłam, snów, które mnie przestraszyły lub wspomnień, które nieustannie powracają. Artysta posługuje się danym medium, za pomocą którego najlepiej przekazuje uczucia, materializując je. Ja, malując obrazy, maluję stany, których nie umiem nazwać. Natura jest dla mnie pretekstem i inspiracją do tworzenia kompozycji. Natura i żywioły stały się dla mnie ważnym tematem, w dużej mierze ze względu na potencjał plastyczny w zakresie wyrażania skomplikowanych emocji. Przyroda potrafi być piękna i przerażająca jednocześnie. Sądzę, że charakteryzująca ją sprzeczność jest dla mnie bardzo pociągająca. Owoce o pięknych barwach okazują się być trujące, a posągowe i monumentalne rośliny w rzeczywistości wywołują ciężkie oparzenia. Intrygują mnie silne napięcia, mocne zestawienia i kontrasty. Lubię gdy spokój spotyka się z agresją, a "landszaftowość" z niedorzecznością i absurdem.